Podobają mi się odpowiedzi, które dali inni, jeśli jest to jakiś znaczący dług, zdecydowanie możesz iść drogą bankructwa, ale to szkodzi twojej przyszłości, również jest to moralnie nieetyczne pożyczać wszystkie te pieniądze i nie zamierzać płacić.
Po drugie, jeśli możesz spłacić całe saldo i wyczyścić 23% odsetek, to zrobiłbym to pierwszy. Jeden rachunek mniej, którym trzeba się martwić.
Teraz powiedzmy, że robiłeś płatności 100$ miesięcznie na każdej karcie (moje założenie dla tej przykładowej sprzedaży) teraz zamiast płacić 100$ do pozostałej karty saldo każdego miesiąca i oszczędzając pozostałe 100$, zapłać 200$ przeciwko pozostałej karcie kredytowej saldo. Nie zabierając do domu żadnych pieniędzy w ten sposób rozwiązujesz problem odpowiedzialności, która kosztuje cię co miesiąc.
O ile nie masz świetnej okazji do zainwestowania pozostałych 1000 dolarów lub nie stworzyłeś jeszcze zbyt dużego funduszu awaryjnego, rozważyłbym przeznaczenie większej części tych pieniędzy na spłatę długu.
Zyskanie 0,01% na odsetkach od oszczędności nadal oznacza, że miesięcznie zjadasz 25,99% długu.
Jeśli jesteś w stanie, zaryzykowałbym otwarcie karty z zerowym oprocentowaniem i przeniesienie salda na nową kartę, będzie minimalna opłata za przeniesienie, ale możesz dostać trochę gotówki z powrotem, a także to, że zerowe oprocentowanie przez rok pomoże powstrzymać więcej odsetek narastających, gdy będziesz zajmował się saldem.