Podczas gdy wiele odpowiedzi skupia się na kosztach wymiany i tym, ile pieniędzy powinieneś mieć na dobra materialne. Jest jeszcze kilka innych kwestii do rozważenia.
Jednak zanim zaczniemy, te kwestie nie są związane z wartością netto. Są one związane z innymi czynnikami. Posiadanie pieniędzy z pewnością pomaga, ale ktoś warty tylko 10 dolarów może w pewnych okolicznościach nie potrzebować ubezpieczać swoich rzeczy.
Ubezpieczenie jest strategią unikania ryzyka. Jako taka, powinna być stosowana w celu uniknięcia ryzyka, które w przeciwnym razie spowodowałoby problemy dla Ciebie. Zwykłym przykładem jest dom. Gdybyś stracił dom w wyniku pożaru, czy byłbyś w stanie “przeżyć”, spłacając kredyt hipoteczny i zaciągając nowy kredyt hipoteczny na nowy dom? Jest to stosunkowo prosty pogląd, ale dobry.
W dzisiejszych czasach ludzie mają tendencję do patrzenia na ubezpieczenie jak na konto oszczędnościowe. Wpłaciłem X, więc mam prawo do Y. Ubezpieczenie zdrowotne (trochę więcej na ten temat później) zaostrza problem, sprzedając się w ten sposób, ale to po prostu nie jest prawda. To, za co płacisz składkę, to uniknięcie ryzyka straty. Nie po to, żebyś miał pulę pieniędzy, z której możesz czerpać w razie potrzeby, ale po to, żeby taka potrzeba nigdy się nie pojawiła.
Co prowadzi nas z powrotem do pytania, czy powinieneś się ubezpieczyć?
Materialne aktywa
Załóżmy, że nie masz prawnego ani umownego obowiązku posiadania ubezpieczenia. Jeśli odłożysz pieniądze, które wydajesz, czy będziesz miał wystarczająco dużo pieniędzy, aby zabezpieczyć nowy majątek, jeśli obecny po prostu zniknie? To jest normalny argument. Ale ma on też drugą stronę. Czy potrzebujesz aktywów w ogóle, lub można po prostu zaakceptować utratę. Niech wybrać na czerwonym karku na sekundę. Chociaż z pewnością nie są milionerami, lub “dobrze sytuowany” w konwencjonalnych środków, facet z 6 samochodów na cegły w jego trawniku nie musi ubezpieczyć 6 samochodów. Gdyby jeden z nich zniknął, mogłoby to stanowić trudność, ale hej, ma jeszcze 5 innych.
Tak więc w przypadku dóbr materialnych jest to bardziej kwestia tego, czy stać Cię na zastąpienie tego przedmiotu, czy musisz go zastąpić i jak duże ryzyko stanowi dla Ciebie utrata tego przedmiotu? Co wolałbyś stracić, przedmiot czy koszt ubezpieczenia?
Aktywa niematerialne
Postaram się, aby ten temat był tak nie-rycerski, jak to tylko możliwe, ale bądź świadomy, że jestem stronniczy.
Istnieją dwa duże przykłady aktywów niematerialnych, które są powszechnie ubezpieczane. Ubezpieczenie na życie i ubezpieczenie zdrowotne. Są też inne, ale bardzo trudno jest skłonić ludzi do płacenia pieniędzy za ubezpieczenie czegoś, czego tak naprawdę nie mają. Pomysły mogą być ubezpieczone, na przykład, ale aby ubezpieczyć pomysł musisz go sprecyzować, a w tym momencie dlaczego nie złożyć wniosku o patent itd. itp.
Należy pamiętać, że wiele osób i firm ubezpiecza się od strat spowodowanych kradzieżą własności intelektualnej lub innych tego typu niematerialnych rzeczy. W dużej mierze podlegają one tym samym zasadom, co aktywa materialne. Ta sekcja ma na celu skupienie się na tych ubezpieczeniach, które tego nie robią.
Ubezpieczenie na życie
Ubezpieczenie na życie jest trochę dziwne. Wszyscy umrzemy, więc wydaje się, że jest to “dobry zakład”, ale to, od czego się ubezpieczasz, to przedwczesna śmierć. W przypadku terminowego ubezpieczenia na życie jest to hazard. Czy umrzemy przed upływem okresu ubezpieczenia. W przypadku pełnego ubezpieczenia na życie (bez terminu) jest to inna gra. Czy umrzesz zanim wpłacisz kwotę, którą zgodzono się wypłacić. W wielu przypadkach jest to również ryzyko, że nie zapłacisz jednej lub dwóch rat i anulujesz polisę przed śmiercią. Jeśli ryzyko twojej śmierci jest warte ubezpieczenia. Zazwyczaj, gdy jesteś młody, odpowiedź brzmi tak. Czy zostawiasz rodzinę bez jednego żywiciela? Czy poradzą sobie bez ubezpieczenia? Ale z wiekiem, gdy ubezpieczenie na życie staje się pewniejszą rzeczą, staje się też mniej potrzebne. Twoje dzieci wyprowadzają się z domu, nie są już od ciebie zależne. Masz konta emerytalne, więc twój partner nie musi się martwić, gdyby coś się stało. Jakiego ryzyka dokładnie chcesz uniknąć w tym momencie? Ty umrzesz. Zaplanowałeś to na taką ewentualność, to już nie jest ryzyko, to jest fakt.
Ubezpieczenie na wypadek śmierci
To zupełnie inna bestia. Dawniej ubezpieczałeś się na wypadek jakiejś katastrofy, której tak naprawdę nie mogłeś zaplanować. Powiedzmy atak serca. Operacja i leczenie kosztowałyby dziesiątki tysięcy, więc brak ubezpieczenia na taką okoliczność zrujnowałby cię. To było ryzyko, którego się unikało. Duże, drogie zdarzenie, powodujące ruinę finansową. Jednak z czasem zmieniło się to w coś innego. Ogólna koncepcja jest nadal aktualna, ubezpieczać się, aby uniknąć ryzyka. Ale “ryzyko” zostało rozszerzone, aby objąć wszystkie rodzaje rzeczy, które w rzeczywistości nie są ryzykiem.
Na przykład grypa. Poszedłbyś do lekarza, zapłaciłbyś składkę, a twoje ubezpieczenie pokryłoby resztę kosztów wizyty. Następnie poszedłbyś do apteki i kupiłbyś leki, zapłaciłbyś współpłacenie, a ubezpieczenie pokryłoby resztę. Ale przed jakim ryzykiem w tym przypadku się ubezpieczasz? Że nie możesz pokryć kosztów wizyty u lekarza? Że nie możesz pokryć kosztu leku?
W tym przykładzie, powszechne, historycznie “matka domu” powiedziałaby masz grypę, zjedz trochę rosołu i idź do łóżka. Na tym by się skończyło. Koszt opieki to dzień utraconych zarobków (a może tydzień) i kilka puszek zupy. Jednak dzisiaj, ponieważ tak wybieramy, koszt opieki jest znacznie wyższy. Chodzimy do lekarza, płacimy nasze współpłacenie, ubezpieczenie musi zapłacić jego część. Biuro lekarskie musi ponieść koszty personelu, który musi się z tobą zobaczyć, oraz personelu, który musi zająć się roszczeniami wobec firmy ubezpieczeniowej. A teraz pańska grypa kosztuje 1500 dolarów. Ale to też nie jest do końca prawda.
Przy ubezpieczeniu zdrowotnym i “normalnej” opiece medycznej (jak zwichnięte kostki, przeziębienia, itp.) ubezpieczenie tak naprawdę pokrywa tylko koszt posiadania ubezpieczenia. W tym samym przykładzie grypy, jeśli poszedłbyś do lekarza jako “self pay” (bez ubezpieczenia), często otrzymałbyś znacznie niższą i rozsądną stawkę. Często poniżej kosztu standardowego współpłacenia. Wygląda to tak, jakby lekarze byli “źli”, ale tak nie jest. Nie muszą składać wniosku, nie muszą go śledzić. Otrzymują natychmiastową płatność, a nie płatność za 6 miesięcy, którą muszą dzielić się z innymi firmami.
Przy “krytycznej” lub “katastroficznej” opiece, ubezpieczenie zdrowotne jest nadal dobrą rzeczą. Jeśli masz duże, nieprzewidziane zdarzenie, ubezpieczenie zdrowotne jest świetnym rozwiązaniem pomagającym uniknąć tego ryzyka.
W przypadku opieki przewlekłej (długoterminowej), wracasz do tej samej łodzi, co w przypadku grypy. Często możesz uzyskać lepszą i tańszą opiekę jako osoba płacąca samodzielnie, niż jako osoba ubezpieczona. To nie jest zawsze przypadek jednak. Musisz więc zmierzyć swoje własne okoliczności i zdecydować, czy ubezpieczenie jest dla ciebie odpowiednie. Ale pamiętaj, że ubezpieczenie polega na unikaniu ryzyka, a nie na płaceniu mniej. Za ubezpieczenie ZAWSZE zapłacisz więcej. Tak to zostało zaprojektowane. Nawet jeśli koszt ten jest ukryty na wiele sposobów. (Podatki, rozłożone na wizyty, lub recepty, itp.)