Jeśli nie chcesz ryzykować, to masz do wyboru konta oszczędnościowe, płyty CD lub obligacje skarbowe.
Na kontach oszczędnościowych dostajesz psie gówno, na 5-letnich płytach CD dostajesz 2,2%, a na 5, 7 i 10-letnich obligacjach skarbowych dostajesz odpowiednio 1,5%, 2,2% i 2,7%.
Czyli, jak sam zauważyłeś, nie nadążasz za inflacją w tym czasie.
Dla twojego 5-10 letniego horyzontu masz w zasadzie dwie opcje:
1) Przeczekać to. Umieść te pieniądze na koncie oszczędnościowym lub na jednorocznych płytach CD zarabiających 1% i czekaj na wzrost stóp procentowych. Do tego czasu inflacja nieco je uszczupli, więc masz nadzieję, że wkrótce pójdą w górę. To jest do bani, ale przynajmniej nie możesz stracić żadnych dolarów.
2) Zainwestuj je w bardziej zrównoważony, ale wciąż konserwatywny sposób. W tym miejscu znajdziesz jeden lub więcej dobrych, solidnych funduszy konserwatywnej alokacji lub umiarkowanej alokacji. Są to fundusze inwestujące zarówno w akcje jak i obligacje, których celem jest utrzymanie ryzyka na niskim poziomie przy jednoczesnym osiągnięciu przyzwoitych zysków. Z reguły, fundusze Konserwatywnej Alokacji będą miały więcej obligacji niż akcji, a fundusze Umiarkowanej Alokacji będą miały więcej akcji niż obligacji. Zaletą tych funduszy jest to, że spełniają one określone przez Państwa wymagania. Minusem jest to, że w rzeczywistości mogą Państwo stracić pieniądze.
Nie mogę Ci powiedzieć, co powinieneś zrobić, ponieważ tylko Ty znasz swoją sytuację i prawdziwą tolerancję na ryzyko. Ale mogę Ci powiedzieć, co ja bym zrobił na Twoim miejscu: Wybrałbym opcję nr 2. Z dwóch powodów:
Pierwszym jest to, że 5-10 lat to wystarczająco długi okres czasu, aby wyjść na prostą, jeśli na początku nastąpi nieprzyjemna bessa (spójrz na to, co 2008 rok zrobił z tymi funduszami, aby zobaczyć najgorszy scenariusz), lub po prostu przetrwać nad wodą na reinwestowanych zwrotach, jeśli zdarzy się to później.
Drugim powodem jest to, że portfel składający się zarówno z akcji, jak i obligacji, będzie radził sobie lepiej ORAZ będzie mniej ryzykowny w długim terminie niż portfel składający się wyłącznie z akcji lub wyłącznie z obligacji. W rzeczywistości, po uwzględnieniu inflacji, najmniej ryzykowny portfel składa się w 90% z obligacji skarbowych i w 10% z akcji. Powodem, dla którego 100% obligacji skarbowych nie jest bezpieczniejsze, są właśnie takie czasy jak teraz: kiedy inflacja jest wyższa niż płacone przez nie odsetki.
Nie wszystkie fundusze są sobie równe, więc przed inwestycją dobrze się zastanów - spójrz na ich cele i strategię, sprawdź, czy w ostatnim czasie nie doszło do poważnych zmian w zarządzaniu, spójrz na roczne zwroty za każdy rok (nie średnie; średnie mogą ukrywać paskudne spadki), wyobraź sobie, że otrzymujesz te zwroty z Twoich 100K i jak byś się z tym czuł (szczególnie w negatywnych latach).
Powodzenia.
Uwaga: Nie inwestowałbym teraz w czysty fundusz obligacji. Stopy procentowe nie mogą już dużo spaść, ale mogą bardzo wzrosnąć, a fundusze obligacji mają tendencję do obijania się w tym środowisku.