2013-11-03 01:52:16 +0000 2013-11-03 01:52:16 +0000
12
12

Czy jest możliwe dla przeciętnego człowieka, aby zyskać na giełdzie?

Biorąc pod uwagę, że fundusze hedgingowe i firmy handlowe zatrudniają dziesiątki wysoce inteligentnych analityków, programistów i menedżerów do gry na rynku, jaką szansę ma przeciętny człowiek na udane inwestowanie na giełdzie?

Jaka jest najlepsza strategia dla przeciętnego człowieka, który nie ma czasu na codzienne szczegółowe śledzenie tego, co dzieje się z konkretnymi spółkami, rynkiem, itp? Czy ETFy w rozwijających się branżach byłyby dobrym rozwiązaniem? Czy może najlepszą strategią jest po prostu nie wchodzić na rynek i wybrać bardziej stabilne inwestycje, takie jak obligacje?

Wszelkie rady będą mile widziane.

Odpowiedzi (5)

16
16
16
2013-11-03 06:57:34 +0000

Istnieje ogromna różnica między “czy przeciętna osoba może zarobić na giełdzie” i “czy przeciętna osoba może wzbogacić się na giełdzie”.

Z pewnością jest możliwe, aby przeciętny człowiek osiągnął zysk, ale oczywiście jest mało prawdopodobne, abyś osiągnął taki zysk, jak wielcy ludzie z Wall Street. Fundusz indeksowy S&P 500, na przykład, byłby całkiem dobrym sposobem na osiągnięcie zysku. Ludzie z narzędziami o dużej mocy mogą zarobić dużo pieniędzy na wybieraniu poszczególnych akcji, a nawet mogą dokonać pewnych wyborów, które pomogą im, gdy rynek jest w dołku, ale trudno jest zobaczyć, jak mogliby konsekwentnie zarabiać pieniądze w długim terminie bez S&P 500 również idącego w górę. To samo dotyczy, w różnym stopniu, różnych innych funduszy indeksowych, ETF-ów i funduszy inwestycyjnych.

Zgadzam się z littleadv, że nie ma jednej “właściwej” rzeczy, którą każdy powinien zrobić. Mój osobisty pogląd jest taki, że fundusze indeksowe to dobry zakład i widziałem wielu ludzi, którzy przyjmują ten pogląd na blogach o finansach osobistych, itp. (bez względu na to, co to jest warte). Jedną z zalet funduszy indeksowych, które śledzą główne indeksy (takie jak S&P 500) jest to, że ponieważ są one i są postrzegane jako makrowskaźniki ogólnej sytuacji gospodarczej, przynajmniej jesteś na tej samej łodzi, co wielu innych ludzi. Na jednym poziomie oznacza to, że jeśli tracisz pieniądze, wielu innych inwestorów również je traci, a kiedy duża liczba ludzi zaczyna tracić pieniądze, zmusza to rządy do podjęcia działań itp. w celu odwrócenia sytuacji. Na innym poziomie, S&P 500 to wiele dużych firm; jeśli spada, niektóre z tych dużych firm tracą na wartości i wykorzystają swoje zasoby dużych firm, aby zyskać na wartości, a jeśli im się to uda, indeks znów idzie w górę, a Ty zyskujesz.

Innymi słowy, fundusze indeksowe (i duże fundusze wzajemne, ETF, itp.) sprawiają, że inwestowanie w mniejszym stopniu polega na tym, na czym koncentrują się day-tradingowcy, czyli na próbie dokonania “gorącego wyboru” w celu osiągnięcia dużego zysku. ) sprawiają, że inwestowanie w mniejszym stopniu polega na tym, na czym koncentrują się daytradingowcy, czyli na próbie dokonania “gorącego wyboru” w celu osiągnięcia dużego zysku. Im większa pula ludzi, których losy rosną i spadają wraz z twoimi, tym bardziej stajesz się częścią portfela inwestycyjnego, który jest (nie mogę się oprzeć, by to powiedzieć) “zbyt duży, by upaść”. Nie oznacza to, że S&P 500 nie może od czasu do czasu tracić na wartości, ale raczej, że jeśli spadnie mocno i mocno w dół i tam pozostanie, to prawdopodobnie masz większe problemy niż utrata pieniędzy na giełdzie (np. gospodarka USA się załamuje i powinieneś zacząć gromadzić zapasy naboi i konserw).

10
10
10
2013-11-03 05:32:00 +0000

Oczywiście.

“Najlepszy” to pojęcie subiektywne. Jednak poleganie na zasobach większych instytucji poprzez łączenie się z nimi zdecydowanie zmniejszy Twoje własne obciążenie w zakresie badań i śledzenia.

Więc tak, inwestowanie w fundusze inwestycyjne i ETF-y jest bardzo rozsądną strategią.

Lepiej jest dywersyfikować i nie inwestować wszystkich swoich pieniędzy w jeden fundusz lub w jedną branżę/obszar.

To powiedziawszy, jest więcej niż wystarczająco dużo osób, które prowadzą własne badania i wybierają akcje oraz inwestują, z różnym skutkiem, w pojedyncze papiery wartościowe. Niektórzy stosują również bardziej zaawansowane strategie, takie jak lewarowanie, opcje, kontrakty terminowe, marże itp. Te zaawansowane strategie wiążą się z większym ryzykiem, ale mogą też przynieść większe zyski.

Zatem odpowiedź na pytanie zadane w temacie brzmi Tak. Co do reszty - nie ma jednej dobrej lub złej odpowiedzi, zależy to w dużej mierze od Twoich umiejętności, czasu, tolerancji na ryzyko, gotówki dostępnej do zainwestowania, itd. itp.

8
8
8
2013-11-03 14:14:48 +0000

Biorąc pod uwagę, że fundusze hedgingowe i firmy handlowe zatrudniają dziesiątki wysoce inteligentnych analityków, programistów i menedżerów do gry na rynku, jaki strzał ma przeciętny człowiek na udane inwestowanie na giełdzie?

Dobre pytanie, a istniejące odpowiedzi dostarczają cennych spostrzeżeń. Dodam jeszcze jeden ważny składnik udanego inwestowania: emocje. Analitycy i eksperci zatrudniani przez Goldman Sachs, Morgan Stanley czy najlepsze fundusze hedgingowe mogą posiadać jedne z najbardziej zaawansowanych umiejętności analitycznych na świecie, ale wiedza i działanie nadal znacznie się różnią. Zastanów się, jak wiele z tych samych firm i funduszy uważało, że nieruchomości to świetny zakup przed bańką mieszkaniową. Dlaczego? FOMO (fear of missing out; to, co niektórzy nazywają chciwością).

Jeden z moich przyjaciół kupił Macy’s i Las Vegas Sands w 2009 roku po około 5$ za M i 2$ za LVS. Nie ukończył szkoły średniej, więc możemy (głupio) mówić o nim, że jest poniżej średniej, ponieważ nie jest tak wykształcony jak osoby z Goldman Sachs, Morgan Stanley, itp. Dziś M kosztuje około 40 dolarów za akcję, a LVS około 70 dolarów.

Te zyski w ciągu pięciu lat.

Różnica? Emocje. Nie przywiązuje się on zbytnio do pieniędzy (żyje z bardzo niewielkiej ilości) i dzięki temu mógł swobodnie zaryzykować, co dla niego nie było szansą. W skrócie, jego emocje były na właściwym miejscu, przestudiował trochę o inwestowaniu (przeczytaj dwa artykuły) i podjął działanie. Większość ludzi, których znam, a którzy z łatwością mieli czterokrotność jego majątku i zarabiali znacznie więcej niż on, nie zaryzykowali (nawet na funduszu indeksowym) z powodu strachu przed stratą.

Chodzi mi o to, że każdy wie, żeby kupować nisko, prawda? Ale ilu z nich tak naprawdę to robi? Więc wiedza o tym, co robić jest świetna; upewnij się tylko, że masz odwagę, aby działać zgodnie z tym, co wiesz.

7
7
7
2013-11-03 13:45:52 +0000

Odsyłam Cię do Czy to prawda, że 90% inwestorów traci swoje pieniądze?

Odpowiedź tam brzmi “nie, nieprawda” i wiele z tej dyskusji odnosi się do tego pytania.

Rynek akcji rośnie w czasie. Nawet po skorygowaniu o inflację, dodatni zwrot. Ci, którzy starają się pokonać rynek, wybierając poszczególne akcje, średnio, opóźnia rynek dość dużo. Nawet w roku wielkich zwrotów, jak to jest w tym roku (‘13 jest w górę prawie 25% mierzone przez S&P) są akcje, które są w górę, i akcje, które są w dół. Wystarczy spojrzeć na kilkanaście funduszy akcyjnych i zobaczyć różnorodność stóp zwrotu. Ja już nawet nie patrzę, bo jestem pewien, że z 12 funduszy 2 lub 3 będą na plusie, 3-4 na minusie, a reszta w okolicach 25.

Mimo to, jeśli chcesz rozpocząć indywidualne zakupy akcji, polecam zacząć, gdy możesz zainwestować w 20 różnych akcji, rozłożonych na różne branże, i być skłonnym poświęcić czas na śledzenie ich, więc każdego roku możesz sprzedawać 3-5 i zastępować je akcjami, które wolisz.

Jest to ETF, który polecam najbardziej, wraz ze strategią kup i trzymaj, kupowanie w czasie pokaże przyzwoite zyski w długim okresie, a strategia ETF utrzyma koszty na niskim poziomie.

1
1
1
2013-11-03 08:10:45 +0000

Poniżej znajduje się lista zasad, które pomogą Ci zdecydować, w jakie rodzaje produktów powinieneś inwestować:

  1. Inwestuj w to, na czym się znasz.
  2. W razie wątpliwości odwołaj się do zasady 1.