2018-11-09 12:27:43 +0000 2018-11-09 12:27:43 +0000
183
183

Podobno kwalifikuję się do spadku po dalekim krewnym. Oferta wydaje się być uzasadniona

Około 12 miesięcy temu otrzymałem list rzekomo od firmy wykonującej badania genealogiczne dla kancelarii prawnych. Pisano w nim, że mają do czynienia z majątkiem kogoś, kto zostawił pieniądze mojej zmarłej matce, która zmarła około 20 lat temu. Chcieli, abym upoważnił ich do podjęcia działań w celu przeniesienia zapisu na mnie, biorąc jednocześnie procent od sumy jako prowizję. W piśmie nie podano wielkości zapisu, ale zaznaczono, że będzie ona zależała od ich sukcesu lub porażki w rozpatrywaniu innych roszczeń dotyczących tego samego majątku.

Do listu dołączona była profesjonalnie wyglądająca wielostronicowa broszura, a firma miała rozbudowaną, profesjonalnie wyglądającą stronę internetową.

Pomyślałem, że w najlepszym przypadku jest to pomylenie nazwisk, ale ponieważ firma nie prosiła o żadne osobiste lub finansowe informacje o mnie lub o mojej zmarłej matce, których nie podała już w liście, z wyjątkiem potwierdzenia mojej daty i miejsca urodzenia, postanowiłem się z tym pogodzić i upoważniłem ich do działania.

Nie słyszałem nic aż do kilku dni temu, kiedy list przyszedł rzekomo z innej firmy prawniczej, stwierdzając, że zajmują się majątkiem tej osoby (zmarła bez sporządzenia testamentu), wykorzystali firmę zajmującą się badaniami genealogicznymi do odnalezienia ponad 100 krewnych zmarłej, którzy byli beneficjentami spadku, i załączając czek na moją część sumy. Biorąc pod uwagę dużą liczbę roszczących, byłem nieco zaskoczony wielkością czeku - blisko 5-cio cyfrowa suma.

Ta firma prawnicza również wygląda na legalną - mają stronę internetową, adres przy głównej ulicy w okolicy, gdzie mieszkała moja matka, itp. Czek jest najwyraźniej wystawiony z imiennego konta firmy w dużym brytyjskim banku, a nie z anonimowej firmy zajmującej się transferem pieniędzy.

Nazwisko i data śmierci wydają się być prawdziwe - wyszukiwanie w Google znalazło raport o jej śmierci (mieszkała w domu opieki, miała ponad 90 lat) w kolumnie nekrologów lokalnej gazety.

Wszystko to wydaje się w porządku, ale jest kilka “czerwonych flag” czających się w moim umyśle:

  • Pierwszy list nie zawierał absolutnie żadnych informacji o zmarłej osobie, poza jej nazwiskiem, które było bardzo pospolite (Mary Smith) - prawdopodobnie takie, jakie można by wybrać, zakładając oszustwo?

  • Historia zmieniła się z “ktoś zostawił pieniądze twojej matce, która nie żyje, a my chcemy je przekazać tobie” w pierwszym liście, na “ktoś zmarł nie sporządzając testamentu, a ty jesteś jednym z jego krewnych” w drugim.

  • Samo nazwisko nie “zadzwoniło” w odniesieniu do znajomych krewnych mojej matki, których znałem.

  • Moja matka mieszkała w tej okolicy przez całe swoje życie i nigdy nie wspominała o żadnych krewnych z którymi straciła kontakt.

  • Email do adwokata wymienionego w drugim liście przyniósł natychmiastową odpowiedź poza biurem, ale bez dalszej odpowiedzi. Nie próbowałem (jeszcze) kontaktować się z nimi w inny sposób - np. telefonicznie lub poprzez ich stronę internetową.

Zrealizować czek i świętować moje szczęście, czy zadzwonić na policję?

UPDATE 10 Nov 2018:

Ciekawostka i ciekawostka: Dzisiaj otrzymałem list od kogoś z innej części Wielkiej Brytanii, zatytułowany “Droga Rodzino” i rzekomo wyjaśniający okoliczności towarzyszące zakończeniu życia Mary Smith.

Aby dodać do mieszanych wiadomości, stwierdza się w nim, że dwóch jej krewnych “spędziło wiele miesięcy ciężko pracując” nad administracją majątku - bez wzmianki o dwóch firmach prawniczych, które (rzekomo) wysłały poprzednie listy!

Po kilku stronach historii rodziny, puenta brzmi: “zdecydowaliśmy się przekazać całą sumę, do której jesteśmy uprawnieni, [jeszcze innej osobie prywatnej, która była zaangażowana w opiekę nad nią pod koniec jej życia] i zapraszamy Cię do tego samego, poprzez wysłanie osobistego czeku na adres [dane kontaktowe]_

Teraz to jest rodzaj oszustwa, o którym już słyszałem!!!

Odpowiedzi (10)

187
187
187
2018-11-09 15:04:31 +0000

W każdym przypadku, gdy masz wątpliwości co do możliwego oszustwa, ale masz powód, aby iść naprzód bez względu na wszystko, podejdź do tego z ostrożnością i zrób wszystko, co w twojej mocy, bez bezpośredniego kontaktu z potencjalnymi oszustami.

tzn.: jeśli w liście podano numer telefonu, nie dzwoń pod ten numer, aby potwierdzić legalność. Zamiast tego, wygoogluj nazwę firmy. Po pierwsze, potwierdź, że są one zgodne z prawem [jeśli zaczniesz googling “Smith & George Practitioners of Law, LLP”, a to autocompletes do “Smith & George Scam?”, to kolejna czerwona flaga]. Sprawdź opinie o ich pracy, i sprawdzić 3rd stron internetowych dla linków do stowarzyszeń. tj: Nie ufaj pieczęć zatwierdzenia na swojej stronie internetowej, która pokazuje, że są one “UK Board Certified” lub cokolwiek, zamiast iść do strony internetowej dla UK Board of Certification, i zobaczyć, czy są one wymienione jako członek. W tym konkretnym przypadku, w Wielkiej Brytanii można użyć solicitors.lawsociety.org.uk, na pomocną wskazówkę @Qwerky w komentarzach.

Po potwierdzeniu, że są legalni, skontaktuj się z ich głównym numerem recepcji ze strony internetowej, którą przeszukałeś nie z numerem, który został ci podany w liście. Poproś o połączenie z osobą wskazaną w liście i poproś, aby potwierdziła, że to ona wysłała list. Uwaga - powinieneś to zrobić dla obu podmiotów, które są wymienione w listach - firmy zajmującej się badaniami genealogicznymi + kancelarii prawnej, która później dostarczyła czek. Dobrze byłoby to zrobić przed wysłaniem odpowiedzi w pierwszej kolejności.

To pozwoli Ci potwierdzić - (a) że firma istnieje, (b) że firma nie jest widocznie tylko przykrywką dla czegoś nielegalnego; oraz © że istniejąca firma wysłała Ci list. Zauważ, że to jeszcze nie potwierdza legalności. Istnieje kilka podejrzanych firm tam, i może nie być w stanie powiedzieć od razu, że osoba kontaktująca się z tobą jest bardziej “Saul Goodman” niż “Atticus Finch”. Dlatego teraz musisz ostrożnie podchodzić do płatności.

Co do samego czeku, radziłbym Ci zgłosić bankowi ryzyko potencjalnej nielegalności. Podczas realizacji czeku można poinformować bank, że nie było wcześniej kontaktu z kancelarią prawną, która wystawiła czek, i że chce się uzyskać potwierdzenie, gdy prawdziwa płatność zostanie faktycznie rozliczona - może to być kilka tygodni później, w zależności od tego, skąd pochodzi płatność. Biorąc pod uwagę, że ten krok wykonasz dopiero po potwierdzeniu legalności firmy prawniczej i legalności listu od tej firmy, Twoje ryzyko w tym momencie powinno być niskie.

Biorąc pod uwagę, że czek jest wystawiony w lokalnym banku, może nawet warto byłoby założyć konto w tym banku w celu realizacji tego czeku - mogłoby to pomóc w bardziej natychmiastowym potwierdzeniu legalności czeku.

Na koniec - upewnij się, że nie wydasz żadnych pieniędzy, dopóki nie dostaniesz z banku potwierdzenia, że czek został całkowicie zrealizowany - nie chcesz przecież ponosić żadnych opłat za przekroczenie stanu konta po tym, jak czek zostanie zrealizowany.

Nadal istnieje możliwość, że jesteś na etapie 1 możliwego oszustwa. Podejdź do tego z ostrożnością. W przypadku sumy prawie pięciocyfrowej, możesz chcieć zatrudnić własnego prawnika, który doradzi Ci najlepszy sposób postępowania, choć wyobrażam sobie, że może Cię to kosztować co najmniej kilkaset funtów.

Dla przypomnienia, podczas gdy Twoja historia zawiera wiele charakterystycznych oznak oszustwa, poniżej znajdują się informacje, które sprawiłyby, że byłbym ostrożnie optymistycznie nastawiony do dalszego dochodzenia, zamiast po prostu wyrzucić ją do kosza:

  • Poprawnie podali imię Twojego krewnego [chociaż prawdopodobnie istnieje publiczna informacja łącząca Twoje imię z ich imieniem, oznacza to, że jest to bardziej ukierunkowane niż masowe/automatyczne];
  • Czekali 12 miesięcy zanim wręczyli Ci czek [oszuści będą chcieli działać szybko, dopóki wzbudzili Twoje zainteresowanie];
  • Otrzymują zapłatę poprzez zmniejszenie kwoty czeku, który Ci wysłali [legalny sposób na otrzymanie wynagrodzenia za usługi], a nie poprzez wysłanie Ci pełnej kwoty i prośbę o częściowy zwrot pieniędzy [częsta metoda oszustw typu “cheque-clearing”]; oraz
  • Czek jest rzekomo z dużego, lokalnego banku [oszuści często twierdzą, że wysyłają fundusze z zagranicznych kont w bankach, o których nigdy nie słyszałeś].

Żadne z powyższych nie jest gwarancją legalności, a wszystkie czerwone flagi, które zauważyłeś, powinny być traktowane poważnie, ale jest ich wystarczająco dużo, abym na Twoim miejscu postąpił niezwykle ostrożnie.

171
171
171
2018-11-12 18:09:44 +0000

Aby to zakończyć, w rzeczywistości to nie było oszustwo, pomimo trzeciego listu.

Dane kontaktowe w drugim liście były zgodne ze stroną Law Society, więc zadzwoniłem na ich ogólny numer kontaktowy.

“Odpowiedź z biura, po której nastąpiła cisza” wynikała po prostu z tego, że ktoś zapomniał zmienić wiadomość z “Obecnie nie pracuję w biurze” na “Nie będzie mnie w biurze przez najbliższe 2 tygodnie”. Oni rzeczywiście administrowali majątkiem i wysłali czek przed wyjazdem.

Według radców prawnych sytuacja wyglądała tak, że przed śmiercią męża Mary Smith 15 lat temu, wszystkie sprawy finansowe rodziny były organizowane przez niego.

Był on wysokim urzędnikiem związkowym reprezentującym jedną z głównych gałęzi przemysłu w okolicy, co tłumaczy tak duży majątek. Zostawił wszystko żonie, ale ta nie miała pojęcia, jak zarządzać sytuacją i zdała się na radę przyjaciela, który nie był członkiem rodziny.

W ciągu 14 lat pomiędzy śmiercią męża a jej własną, sprawy stawały się coraz bardziej nieuporządkowane, ale przyjaciel, który działał jako nieodpłatny doradca, był przekonany, że istnieje testament, który pozostawia wszystko jej, ponieważ para nie miała własnych dzieci.

W rzeczywistości okazało się, że testamentu w ogóle nie było, co pozostawiło przyjaciółkę z niczym, a majątek rozdzielono pomiędzy potomków wujków, ciotek i przyrodnich kuzynów (w tym mnie), którzy byli najbliższymi żyjącymi krewnymi, jakich można było znaleźć.

Trzeci list wydaje się być (optymistyczną!!) próbą innego członka rodziny, aby załagodzić wynikłą z tego powodu waśń z poszkodowaną przyjaciółką, poprzez prośbę beneficjentów, aby “zrobili przyzwoitą rzecz” i oddali swoją część majątku osobie, która myślała, że dostanie to, na co spędziła lata “pracując”, bez wynagrodzenia.

Jeśli o mnie chodzi, to może sobie skoczyć do jeziora - ja nie “uprawiam dobroczynności”. Miała 14 lat na przekonanie Mary Smith do sporządzenia testamentu, którego chciała, i nie udało jej się - więc to nie mój problem!

Coś mi mówi, że to może nie być koniec tej historii - ale jest to koniec, jeśli chodzi o sam spadek. Według prawników, jedynym sposobem na prawne zakwestionowanie podziału środków w przypadku braku testamentu jest zgoda wszystkich odbiorców na “standardowych zasadach” na zmianę - i zgadnijcie co, niektórzy z nich tego nie zrobią!

UPDATE - 15 Nov 2018

Właśnie otrzymałem niezamówiony list, od firmy zajmującej się badaniami genealogicznymi, dotyczący trzeciego listu - najwyraźniej skontaktowali się z nimi jacyś inni jego odbiorcy. Podsumowując:

  • Autor trzeciego listu był beneficjentem we własnym imieniu i otrzymał własną część majątku.

  • Najwyraźniej uważa, że jakaś osoba jest “uprawniona” do całego majątku, choć nic nie potwierdza tego twierdzenia.

  • Zażądał, aby prawnicy zaangażowani w administrację wysłali list w tej sprawie do wszystkich pozostałych beneficjentów, ale prawnicy odmówili, uzasadniając to tym, że nie ma podstaw do jego opinii na temat tego, jakie powinno być rozliczenie.

  • Nie był osobiście uprawniony do żądania pełnej listy nazwisk i adresów beneficjentów, ale uzyskał jej kopię od kogoś (osoby prywatnej, nie prawnika!), kto był prawnie uprawniony do tych informacji.

Ostatni akapit brzmiał: “Podkreślamy, że nie jest Pan w żaden sposób zobowiązany do odpowiedzi na ten [tj. trzeci] list. Otrzymaliście Państwo prawidłowe uprawnienie należne z mocy prawa.”

“Idź skakać do jeziora”, rzeczywiście!

A czek został już zrealizowany.

24
24
24
2018-11-10 19:48:20 +0000

Ja też jestem sceptyczny, ale biorąc pod uwagę zaangażowane pieniądze, może być warte jednodniowej przygody, aby zrobić trochę badań.

Poczta, email, telefon, sieć mogą być podrobione. Urzędów nie.

Masz rację, jest tu wiele “niewiadomych” na podstawie Twojego obecnego poziomu badań. To dlatego, że list pocztowy, nawet ten z piękną broszurą, może być sfałszowany. Strona internetowa, na której podają Ci adres URL może być sfałszowana (legalna strona może być sklonowana; wysyłają Cię do klona ze zmienionymi danymi kontaktowymi). Numery telefonów można założyć za darmo, zakładając konto Gmail i aktywując usługę Google Voice.

Biuro “z cegły i zaprawy” jest znacznie trudniejsze do podrobienia. Pierwszym papierkiem lakmusowym jest wizyta w biurze w godzinach pracy i sprawdzenie, czy miejsce wygląda jak tania narzuta, czy też ma poczucie obłożenia. Jeśli jest to budynek wielomieszkaniowy, zapytaj strażnika, jak długo tam są. Jeśli jest to budynek wolnostojący, zrób zdjęcia jego szyldu z ulicy, odpal Google Maps i porównaj z Street View (który zazwyczaj jest datowany na kilka lat).

Można również zadzwonić do innych adwokatów w pokrewnych dziedzinach, które są w pobliżu, i poprosić ich płasko z nich słyszeli o tym adwokata. Może nawet mieć ciekawą rozmowę z jednym. Można również skontaktować się z pomocy prawnej społeczeństwa. Ale nie chcę, abyś nadmiernie polegać na fotelu badań, nic nie jest substytutem wizyty w biurze.

Chodzenie z wydrukiem tego, co “oni” wysłał będzie bardzo pouczające. Powiedzą albo “tak, to my”, albo “pozwól mi się temu bliżej przyjrzeć!”.

Kolejną rzeczą trudną do podrobienia jest protokół rozprawy sądowej. Podczas spaceru, swing przy najbliższym budynku sądu i przeszukiwania spraw dla tego adwokata lub firmy, aby zobaczyć, czy są one rzeczywiście aktywne. Poszukaj też wszystkiego, co dotyczy Twojej rodziny.

Kontakty mnie nie zaskakują.

W pierwszym liście napisano, że zmarła bez testamentu. To będzie się wiązało z długim szlifowaniem przez domyślny proces rozporządzania jej majątkiem. W drugim liście napisano, że część pieniędzy trafiła do ciebie - to wynik tego długiego procesu, a czas jest wiarygodny.

10
10
10
2018-11-10 11:55:57 +0000

Pozostałe odpowiedzi zawierają dobre rady. Chciałbym dodać to:

Istnieje pewien rodzaj oszustwa, w którym osoba jest proszona o obsługę pieniędzy, które są później wypłacane osobie trzeciej lub spłacane. Do tej pory tak dobrze, ale przekręt polega na tym, że oryginalny rachunek jest zły (ale zajęło wieki, aby w końcu zawieść), więc w efekcie osoba zapłaciła z własnej kieszeni, wierząc, że pierwsza płatność jest dobra, podczas gdy nie była.

Jeśli jest to oszustwo, to martwiłbym się o to, że wpłacasz czek na konto bankowe, a następnie zostajesz poproszony o jego zwrot - być może został ci wypłacony “omyłkowo” lub coś w tym stylu, albo “odkrywają”, że połowa należała do kogoś innego. Spłacasz go zgodnie z ich prośbą, ale później oryginalny czek również nie dochodzi do skutku. Oszustwo.

To może nie być to, ale głównie chroniłbym się przed tym ryzykiem. Więc absolutnie zrobiłbym to, co powiedzieli inni - poinformowałbym bank, być może policję, sprawdziłbym/kontaktowałbym się z kancelarią prawną - ale poza tym wszystkim, nie zwracałbym pieniędzy nadawcy lub komukolwiek, nie wypłacałbym ich żadnej innej osobie, ani nie czerpałbym z nich w żaden sposób, dopóki nie uzyskałbyś pisemnego potwierdzenia z banku, że czek został w 100% rozliczony, a środki zostały otrzymane od nadawcy, bez możliwości “odfajkowania” go w przyszłości.

W szczególności, jeśli otrzymasz prośbę (z jakiegokolwiek rzekomego powodu) o późniejszy zwrot, przekazanie dalej lub twierdzenie o jakimkolwiek błędzie, powinno to być ogromną czerwoną flagą. Nie rób żadnej takiej płatności/zwrotu/zwrotu/przelewu/whatever, bez bardzo dokładnego sprawdzenia z twoim bankiem i kimkolwiek innym, najpierw.

6
6
6
2018-11-12 11:31:04 +0000

W Wielkiej Brytanii czek z brytyjskiego banku zostanie zrealizowany po 6 dniach roboczych. Po rozliczeniu nadawca nie może odzyskać swoich pieniędzy (chyba, że udowodni, że brałeś udział w oszustwie). Wpłać więc pieniądze na swoje brytyjskie konto bankowe i odczekaj 2 tygodnie zanim wydasz jakiekolwiek pieniądze. Jeśli pieniądze zostaną przelane, gratuluję; jeśli nie, to był to przekręt.

Źródło: https://www.chequeandcredit.co.uk/information-hub/cheque-fraud-advice/protecting-bank-customers-cheque-fraud

4
4
4
2018-11-11 15:59:36 +0000

Gdyby to było w Stanach Zjednoczonych, moja sugestia byłaby taka, aby udać się do biura prokuratora generalnego swojego stanu i poprosić ich o sprawdzenie następujących rzeczy:

  1. Czy czek jest legalną wypłatą z majątku?
  2. Czy pieniądze zostały pobrane z wypłaty zanim ją otrzymałeś i czy było to zgodne z prawem?
  3. Czy prośba o przekazanie pieniędzy pozostałym krewnym jest zgodna z prawem?

Nie znam odpowiednika tego urzędu w Wielkiej Brytanii. Prawdopodobnie można się tego dowiedzieć dzwoniąc na policję na linię alarmową i pytając. W USA to prokuratura prowadzi dochodzenie na tym poziomie, a nie policja. Jest to bardziej dochodzenie cywilne niż karne.

Oto, co moim zdaniem się stało. Ta pani zmarła bezpotomnie (bez testamentu), ale z dużym majątkiem, co najmniej milion funtów brytyjskich (GBP) (jeśli można dostać prawie dziesięć tysięcy jako jeden ze stu po prowizji prawnika, to sugeruje to co najmniej milion). Sępy zlatywały się. Obejmowało to jedną lub więcej firm prawniczych. Kancelarie przystąpiły do zbadania możliwych spadkobierców, które mogą reprezentować. Gdy już mieli cię w kolejce, otrzymali ugodę, której część zatrzymali.

Zapisy probacyjne są dokumentami publicznymi mówiącymi o tym, kto kogo reprezentuje w zakresie roszczeń spadkowych. Więc jeśli zgodziłeś się, aby ci prawnicy cię reprezentowali i oni to zrobili, to jest to informacja publiczna. To pozwoliłoby przedstawicielom innych spadkobierców (prawdziwych lub fałszywych) skontaktować się z Panem i poprosić o zwrot pieniędzy.

Rzeczy, które mógłbym uznać za oszustwa:

  1. Prowizja wypłacana prawnikom może być zbyt wysoka. Uznałbym to za oszustwo, ale prawnicy mogą być zabezpieczeni prawnie, ponieważ zgodziłeś się na ich reprezentację.
  2. W żadnym wypadku nie powinieneś płacić prawnikom lub firmie genealogicznej z Twojego udziału bez dalszego dochodzenia. Powinni oni zebrać pieniądze i wypłacić tylko Twoją część.
  3. Czy wypłacona Ci część była mniejsza niż powinna być? A jeśli majątek wynosił piętnaście milionów? Wtedy Twój udział wynosił tylko około 10% tego, co powinien był wynosić, nawet po uwzględnieniu 35% prowizji prawnika. Prawnicy wyszli na tym jak bandyci, a inni spadkobiercy dostaną nieproporcjonalnie dużą część spadku, ponieważ zgodziłeś się na małą ugodę.
  4. Płacenie prawdziwym lub fałszywym krewnym za opiekę nad tą panią w jej późniejszych latach wydaje się trochę oszustwem, nawet jeśli są prawdziwi. Była ona w domu opieki i miała dużo pieniędzy. Przypuszczalnie sama sobie płaciła. Co oni robili? Czy osoba, która wysłała ten list rzeczywiście przekazuje pieniądze komuś innemu? Czy też list jest fałszywy?

Przekaż to do zbadania. Na tym etapie nie powinieneś być zmuszony do płacenia prawnikowi. Możliwe, że będziesz chciał to zrobić po oficjalnym dochodzeniu. Nie jest to jednak konieczne, jeśli chcesz tylko zrealizować czek. Głównym celem prawnika byłoby argumentowanie, że powinieneś dostać więcej pieniędzy. Ale najlepszy czas na to byłby zanim zgodziłeś się, aby inni prawnicy cię reprezentowali.

Możliwe jest też, że mamy do czynienia z jeszcze większym oszustwem. Oszuści widzą, że nastąpiła śmierć nienarodzonego. Wysyłają ci czek, który ostatecznie zostanie odrzucony. Próbują nakłonić Cię do przesłania pieniędzy im lub innym osobom. Jeśli to jest to, to organy ścigania powinny być powiadomione tak szybko, jak to możliwe. Jeśli odpowiednik stanowego prokuratora generalnego zacznie o coś pytać, to taki oszust po prostu spakuje się i ruszy dalej. Prawdopodobnie nie będą cię już więcej niepokoić, ponieważ jesteś niebezpieczny i zadzwonisz do organów ścigania, zanim skończą cię oszukiwać.

Większym zmartwieniem jest to, że to wszystko jest półlegalne. Wyrzekłeś się już części swoich praw, a krewni przekonali się, że naprawdę należy im się cały spadek. W końcu byli mili dla tej nieszczęsnej [wykrzyknik usunięty], a ona nawet nie nagrodziła ich ładnym testamentem. Albo gorzej, miała testament - zostawiła wszystko na cele charytatywne i teraz zniknął.

Zachowaj wszelką korespondencję od kogokolwiek. Jeśli ktoś pozwie Cię do sądu, aby odzyskać część lub całość otrzymanego czeku, możesz chcieć pokazać ją w sądzie, aby wyjaśnić, dlaczego nie zapłaciłeś tej osobie od razu.

Najpierw zadzwoniłbym do organów ścigania, ale nie widzę żadnego powodu, dla którego nie miałbyś zdeponować czeku. Przypuszczalnie powiedzą ci, abyś zdeponował, ale nie wydawał pieniędzy (w przypadku oszustwa). Mogą chcieć najpierw przeprowadzić pobieżne dochodzenie. Jeśli zrobisz to, co powie ci prawo, nie możesz być oskarżony o udział w oszustwie.

Jeśli mamy do czynienia z oszustwem, najlepszym momentem na zgłoszenie tego faktu jest czas przed pobraniem pieniędzy. Tzn. tak szybko, jak to możliwe.

2
2
2
2018-11-13 23:52:11 +0000

Jestem w USA i podobna rzecz przytrafiła mi się kilka lat temu. W moim przypadku, było to “namierzyliśmy cię jako jednego z ~30 pierwszych i drugich kuzynów pani XXX, która zmarła w wyniku testamentu wartego blisko milion dolarów”. Brzmiało podejrzanie jak cholera, zwłaszcza, że początkowy kontakt był telefoniczny, a facet absolutnie brzmiał jak największy naciągacz, jakiego można sobie wyobrazić. Jednak po prawie roku, dostałem czek na około 30 tysięcy dolarów.

Sprawia, że zastanawiasz się, jak/czemu ktoś, kto posiada wiele nieruchomości i ma dużą ilość pieniędzy w banku, nie sporządza testamentu… mój majątek nie jest tak duży jak jej, ale wiem, do kogo trafi, kiedy umrę!

0
0
0
2019-11-26 14:02:04 +0000

Otrzymałem skromny spadek po prababci, której majątek należało podzielić między wielu dalekich krewnych (była właścicielką domu na dużej śródmiejskiej działce, który z biegiem lat stał się bardzo cenny, a kiedy odziedziczyła go w latach 30-tych, warunkiem było, że po śmierci rozdzieli zyski między dalszą rodzinę). Spora część pieniędzy poszła na prawników za ich wysiłki w odnalezieniu wszystkich krewnych, z których większość nie miała pojęcia, że te pieniądze nadejdą. Tak więc: to tylko anegdota potwierdzająca, że takie rzeczy się zdarzają.

-4
-4
-4
2018-11-14 16:41:27 +0000

O ile mi wiadomo, koszty postępowania spadkowego i podziału majątku są pokrywane z samego majątku. Przynajmniej tak jest w Stanach Zjednoczonych, według mojego najlepszego rozeznania. Ponadto, wszystko do czego jesteś uprawniony po czyjejś śmierci, jesteś uprawniony. Nie musisz smarować czyjejś dłoni, żeby to dostać. Nie mogą trzymać tego dla okupu. Oni już są opłacani przez wykonawcę za ich usługi w rozdysponowywaniu majątku zmarłego.

Podejrzewam, że gdybyś chciał to zrobić, nalegaliby na otrzymanie swojej “prowizji” od ciebie z góry, a po zapłaceniu jej, nigdy więcej byś o nich nie usłyszał.

Mogliby najpierw “wpłacić” środki na Twoje konto, a następnie poprosić Cię o natychmiastowe wysłanie im ich części, tylko po to, aby bank odkrył w ciągu kilku następnych dni, że wpłata była fałszywa i obciążył kwotę, która została wstępnie zaksięgowana na Twoim koncie.

Możesz też podać im numer konta i numer kierunkowy swojego banku, a następnie dowiedzieć się, że znaczna wypłata (do całego salda włącznie) została dokonana bez Twojej wiedzy.

-4
-4
-4
2018-11-12 19:04:03 +0000

Jeśli jest to zgodne z prawem, a twój krewny zmarł bez testamentu i rząd nie mógł znaleźć spadkobierców, to pieniądze te trafiłyby do rządowego biura “Unclaimed Funds”, gdzie każdy z uzasadnionym roszczeniem mógłby się udać i otrzymać pieniądze bez płacenia prawnikowi.

Jednak prawie na pewno tak nie jest. Jest prawie w 100% pewne, że jest to oszustwo.

To, co masz, to fałszywy czek. Wpłacasz go, “prawnik” prosi o swoją dolę, płacisz mu, a kilka tygodni później bank odkrywa, że czek został sfałszowany i zabiera wszystkie pieniądze. Pieniądze, które wysłałeś “prawnikowi”, przepadną jednak na zawsze.

Inna możliwość jest taka, że prawnik prosi Cię o popełnienie oszustwa i twierdzi, że jesteś jedynym spadkobiercą, podczas gdy w rzeczywistości są setki osób z roszczeniami do pieniędzy, a Ty możesz nawet nie być jedną z nich.

O ile nie jest to pierwsza opcja, w której skontaktujesz się z rządowym Biurem Funduszy Nieodebranych, a oni wyślą Ci czek, w jakiś sposób zostaniesz oszukany lub popełnisz oszustwo na korzyść “prawnika”.

Pytania pokrewne

12
15
10
10
3