Odniosę się bezpośrednio do twojej matematyki.
Załóżmy więc, że inwestujemy 100 000 $ i uzyskujemy 7-procentowy zwrot, czyli 7 000 $ rok później. Powiedzmy, że płacisz 25% podatków. Otrzymasz wtedy tylko $4,550. Masz więc teraz 104.550 dolarów. Powiedzmy, że płacisz 0,4% na fundusz indeksowy. To jest około 400 dolarów, więc powiedzmy, że masz teraz 104 150 dolarów. Obliczmy wartość bieżącą, zanim odejmiemy opłaty prowizyjne (które oczywiście są płacone w teraźniejszości). Jeśli inflacja wynosi 3%, a stopa procentowa 1%, to musimy zdyskontować przez 1,04, co daje nam 100 144 dolarów. Odejmij $144 za prowizje, a skończysz z dokładnie taką samą kwotą, z jaką zaczynałeś! Wszystko, co zrobiłeś, to pokonanie inflacji, w zasadzie.
Po pierwsze, większość obszarów nie wymaga płacenia podatków, dopóki nie zrealizujesz swoich zysków kapitałowych.
Masz więc $7k odroczonego dochodu i $107k. Nie zapłaciłeś żadnych podatków. Jest to ważne, ponieważ odroczone podatki mają niesamowitą moc.
Płacisz 0.4% do funduszu indeksowego. Więc w rzeczywistości masz 106,6 tys. dolarów i przyszłe zobowiązanie podatkowe w wysokości 6,6 tys. dolarów. Koszty inwestycji są kosztami, nie są pokrywane z dochodu podlegającego opodatkowaniu.
Teraz, zapłaciłeś prowizję. Rzecz w tym, że płacisz ją tylko raz i ona również jest kosztem uzyskania przychodu. Masz $106,456 tys.
Masz $6,456 przyszłego zobowiązania podatkowego i $106,456 po roku.
To prawda, że mogłeś umieścić te pieniądze w banku. Te pieniądze w banku zarobiłyby $1k i podlegałyby natychmiastowemu opodatkowaniu w wysokości 40% (odsetki są korzystnie wyżej opodatkowane), pozostawiając Ci $100,6k po roku i żadnych przyszłych zobowiązań podatkowych.
Spróbujmy za 10 lat.
Masz 6,6% zwrotu (po opłatach za fundusz indeksowy), który składa się na 89,48%. Zainwestowałeś 100k i wydałeś 144$ na prowizję, więc zaczynałeś z 99 856$, a kończysz z 189 207,15$ za 10 lat i 89 207,15$ zobowiązania podatkowego.
Likwidujesz i płacisz 25% podatku od zysków, zostawiając sobie $166,905.36.
Inflacja 3% rocznie oznacza, że jego wartość jest w rzeczywistości o 1/1,344 mniejsza niż jest; jest on wart $124 185,54 w “dzisiejszych” dolarach, czyli 2,4 tys. rocznie.
Tymczasem, twoja opcja z kontem bankowym. Zarabiasz 1%, ale płacisz 40% podatków każdego roku, co daje Ci 0,6% po opodatkowaniu. 100 000 $ to 106 164,62 $, co daje zysk po opodatkowaniu w wysokości 6164,92 $. Niestety, inflacja również zjada tę kwotę, pozostawiając Ci równowartość 78 991,53$ w dzisiejszych dolarach.
Tak więc po 10 latach skończyłeś z 24 tys. dolarów wolnych i czystych w dzisiejszej wartości dolara, plus twój początkowy zapas wartości z powrotem, i masz 45 tys. dolarów więcej (w dzisiejszej wartości) niż gdybyś umieścił je na koncie oszczędnościowym.
Zamiast tego przez 20 lat masz 358 524,02$. Likwidujesz konto i płacisz 64 631,01$ podatków, co daje 293 893,01$. 20 lat inflacji 3% oznacza, że jest ono warte 1/1,806 tyle, ile się wydaje, czyli 162 721,43$ w dzisiejszej wartości. Zyskujesz 62,7 tys. dolarów w ciągu 20 lat, czyli 3,1 tys. dolarów rocznie.
Zauważ, że ta wartość jest wyższa na rok niż wartość 10-letnia. Jest to spowodowane tym, że odroczyliśmy podatki na dwa razy dłuższy okres.
Liczby dla konta oszczędnościowego będą wyglądać okropnie. Byłbym przygnębiony, gdybym je obliczył.
Wreszcie, istnieje droga inwestycji chronionej podatkowo. Zyski kapitałowe prawie już to pokrywają.
Załóżmy, że masz 40% stawkę krańcową i możesz zainwestować trochę pieniędzy przed opodatkowaniem w schronienie. Kiedy je wyjmiesz, zapłacisz pełne podatki od całej kwoty.
Masz 100 000 dolarów po opodatkowaniu, czyli 166 666 dolarów przed opodatkowaniem.
Odrastają one o 6,6% rocznie przez 20 lat do kwoty 598 401,71 USD.
Likwidujesz je płacąc 40% podatku i masz 359 041,03$.
Po uwzględnieniu inflacji jest to 198 792,31 USD, czyli 4,9 tys. USD rocznie, po opodatkowaniu.