2018-02-19 05:19:25 +0000 2018-02-19 05:19:25 +0000
85
85

Jestem mieszkańcem UE, z którym kontaktuje się rzekomo amerykański prawnik w sprawie akcji, które posiadam w nieistniejącej już firmie, czy to jest oszustwo?

Mieszkam w UE, więc mam bardzo małą wiedzę na temat funkcjonowania amerykańskiego systemu prawnego.

Skontaktowała się ze mną pewna “firma prawnicza” z USA w sprawie finansowej: firma, w której posiadam niewielką ilość udziałów, zbankrutowała kilka lat temu i najwyraźniej jest w likwidacji i jest kupowana przez inną firmę. Całkowicie spisałem tę inwestycję na straty, dopóki ta kancelaria prawna nie skontaktowała się ze mną kilka dni temu, a teraz się waham, ponieważ:

  1. Oferują natychmiastową wypłatę
  2. Wysyłają mi do podpisania PSA (Payment Settlement Agreement And Mutual Releases) / PSPA (Private Stock Purchase And Escrow Agreement). Nie wiem, co to jest.
  3. Proszą o podanie konta bankowego dla płatności.

Oto pełny tekst e-maila (zredagowany dla zachowania anonimowości):

W załączeniu przesyłam dokumenty dotyczące inwestycji, którą poczynił Pan w XXX Investment znanej obecnie jako XXIT (XXX XXX Investment Trust) kilka lat temu.

Pan, tak jak wszyscy pozostali udziałowcy, ma prawo sprzedać swoje udziały naszemu klientowi, który w tym momencie jest jedynym nabywcą, posiada on już 51% kontroli nad akcjami zwykłymi, jednak jego zamiarem jest nabycie co najmniej 75% pozostających w obrocie akcji, aby uzyskać pełną kontrolę nad aktywami spółki. Pozostałe 25% zostałoby natychmiast wchłonięte przez nowego właściciela i nie miałoby żadnej wartości finansowej dla dotychczasowego akcjonariusza. W świetle prawa amerykańskiego jest to całkowicie legalne i jest to powszechnie stosowana praktyka przejmowania pełnej kontroli poprzez zakup większościowego pakietu akcji.

Firma nie jest już notowana na żadnej giełdzie, ponieważ znajduje się pod zarządem komisarycznym. Nie ma zarządu, z którym można się skontaktować i nie posiada już nawet ważnego identyfikatora firmy, dlatego możliwości badawcze są bardzo ograniczone, jak można sobie wyobrazić.

Po otrzymaniu podpisanej przez Ciebie dokumentacji, umieszczę Cię na liście wypłat. Jest to sytuacja “kto pierwszy, ten lepszy”, więc oczywiście czas jest najważniejszy.

Czy to brzmi legalnie? Tak, ale sprawdziłem trochę w Internecie i jestem podejrzliwy:

  1. Strona internetowa może być zwykłym szablonem stockowym.
  2. W whois strony kancelarii prawnej jest wpisany rejestrator w Panamie (edit: to chyba przez WhoisGuard Protected). Została ona zarejestrowana bardzo niedawno: Creation Date: 2017-11-13
  3. Nie mogę znaleźć kancelarii w żadnym rejestrze - ale szczerze mówiąc, nie wiem, gdzie szukać.
  4. Kancelarii nie można znaleźć w Google Maps, ani w samym Google. Pojawia się za to w Bing.
  5. Starają się załatwić to szybko.

Tak więc skłaniam się ku temu, że jest to oszustwo, ale chciałbym zrozumieć, jak to ma działać.

  1. Jeśli podam swój numer konta bankowego (w UE numer IBAN), to w jaki sposób będą mogli tego nadużywać? Po prostu anuluję każde podejrzane obciążenie na moim koncie.
  2. Co oni próbują zrobić z moim podpisem na dokumentach PSPA / PSA?

Jakie inne badania mógłbym przeprowadzić, aby zweryfikować autentyczność tego? Jakieś inne porady?

Edytuj

Podpis e-mail:

Burke Corporate Law

800 N Glebe Rd, Arlington, VA 22203 United States Phone: 1 (571) 480 6959 www.burkecorporatelaw.com

Odpowiedzi (10)

179
179
179
2018-02-19 16:35:01 +0000

Trochę pracy detektywistycznej.

  • Na stronie internetowej nie ma nazw firm. Każda firma, lekarz, prawnik itp. przynajmniej powie ci, kim są główni partnerzy.
  • Sama strona wygląda jak ogólny szkielet z dosłownie żadną treścią, tylko placeholders. Pierwsze podejście web designera do klienta. Ale nie jest to prawdziwa strona.
  • Na stronie internetowej budynku pod tym adresem nie ma ich jako najemcy.
  • Dzwoniąc na numer telefonu kancelarii, otrzymujemy ogólne nagranie z prośbą o pozostawienie wiadomości. Nie wymienia nawet nazwy firmy.
  • Wyszukiwanie w Whois ](https://www.whois.com/whois/burkecorporatelaw.com) na nazwie domeny pokazuje, że dane kontaktowe są ukryte, poprzez adres Panama.

Każda z tych informacji jest powodem do niepokoju (czy ktoś wymazał prawidłowe powitanie poczty głosowej? Czy właściciel strony wybrał “prywatne?”), ale kombinacja wszystkich 5? Oszustwo.

45
45
45
2018-02-19 15:25:03 +0000

Czysto FWIW, “Czy to brzmi legalnie?”

Firma nie handluje już na żadnej giełdzie, ponieważ jest pod zarządem komisarycznym. Nie ma zarządu, z którym można się skontaktować, a nawet nie ma już ważnego identyfikatora firmy, dlatego możliwości badawcze są bardzo ograniczone, jak można sobie wyobrazić.

Po otrzymaniu podpisanej przez Ciebie dokumentacji, umieszczę Cię na liście wypłat. Jest to sytuacja “kto pierwszy, ten lepszy”, więc oczywiście czas jest najważniejszy.

Nie, to tylko zwykłe oszustwo internetowe.

Brzmi to tak, jakby obcy mówca skleił to ze znalezionych zwrotów, “próbując brzmieć ważnie”. Pojęcia wymienione w mailach (te “25% !” itp.) są całkowicie bezsensowne.

Jakie inne badania mógłbym przeprowadzić, aby zweryfikować autentyczność tego?

  1. Po prostu zadzwoń do nich. Nie może być łatwiej. Obejrzyj budynek z ulicy i zadzwoń o różnych porach, aby sprawdzić, czy to prawdziwa firma z sekretarkami, itp.

  2. Kluczem jest to - strony internetowe praktyk prawnych dużych i małych _ absolutnie zawsze wykaz wszystkich partnerów _ i głównych pracowników. Następnie, każdy z tych ludzi będzie miał bardzo silny profil w sferze informacji, począwszy od ogromnej liczby lokalnych (lub większych) artykułów informacyjnych do niekończących się akademickich wzmianek, wzmianek prawnych, itp. - to jest sama natura bycia w zawodzie prawniczym.

Jeśli chodzi o interesujące pytanie, które zadaje OP o co w szczególności oszuści mają na celu, niestety IDK.

Uwaga …

W komentarzu @JourneymanGeek zgłasza…

Mieliśmy to wielokrotnie z jedną firmą, w którą kiedyś zainwestował mój tata.

Więc musi być “coś się dzieje” z tym konkretnym rodzajem oszustwa. Niestety nie wiem, co to za oszustwo.

38
38
38
2018-02-20 01:06:07 +0000

Zdecydowanie jest to oszustwo. Kilka znaków ostrzegawczych w mailu:

W załączeniu przesyłam dokumenty dotyczące inwestycji, której dokonał Pan/Pani w XXX Investment znanej obecnie jako XXIT (XXX XXX Investment Trust) kilka lat temu.

Pisma prawnicze są zazwyczaj bardzo precyzyjnie sformułowane. Oczekiwałbym, że prawdziwy prawnik dokładnie określi jakie dokumenty są załączone. Nie jest to czerwona flaga sama w sobie, ale w połączeniu z innymi kwestiami poniżej, źle pachnie. Ditto dla tego niejasnego “kilka lat temu”.

Pan, jak wszyscy inni akcjonariusze, ma prawo sprzedać swoją pozycję naszemu klientowi, który w tym momencie jest jedynym kupcem,

Taktyka nacisku: “jeśli nie przyjmiesz tej oferty, stracisz”.

on już ma 51% kontroli of akcji zwykłych,

Nawet przeglądarka, której używam do wpisania tej odpowiedzi, jest na tyle inteligentna, że zaznacza “of of” jako błąd. Byłoby niezwykłe zobaczyć tego rodzaju błąd w profesjonalnie napisanym liście prawnika.

jednakże, jego zamiarem jest nabycie co najmniej 75% pozostających w obrocie akcji, aby uzyskać całkowitą kontrolę nad aktywami firmy. Pozostałe 25% zostałoby natychmiast wchłonięte przez nowego właściciela i nie miałoby żadnej wartości finansowej dla dotychczasowego akcjonariusza.

Znowu taktyka nacisku: “jeśli nie przyjmiesz tej oferty, stracisz swoje udziały”. Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się niezwykle mało prawdopodobne, aby taka zasada istniała. Kto kiedykolwiek zainwestowałby mniej niż 25% udziałów w firmie, jeśli byłoby możliwe, aby pozostałe 75% zlikwidowało ich udziały bez rekompensaty?

Googlowanie na temat “udziały 75% własność” nie znajduje nic istotnego.

Zgodnie z prawem amerykańskim jest to całkowicie legalne i jest to powszechnie stosowana praktyka uzyskiwania pełnej kontroli poprzez zakup udziałów większościowych.

Ponownie, podejrzanie niejasne. Brak wzmianki o jakim prawie amerykańskim mówią. Gdyby ten list był autentyczny, w ich interesie byłoby podanie prawa, na które się powołują (np. konkretnego cytatu do federalnego lub stanowego kodeksu prawnego, lub przynajmniej terminologii prawnej związanej z tym twierdzeniem), abyś mógł to sprawdzić i potwierdzić, że mówią prawdę.

Nie chcą, abyś sprawdzał ich twierdzenia. To jest duża czerwona flaga.

Firma nie jest już notowana na żadnej giełdzie, ponieważ znajduje się pod zarządem komisarycznym. Nie ma zarządu, z którym można by się skontaktować, a nawet nie ma już ważnego identyfikatora firmy, dlatego możliwości badawcze są bardzo ograniczone, jak można sobie wyobrazić.

Znowu niechlujne pisanie. Powtórzenie “nie masz innych opcji”.

Po otrzymaniu podpisanej dokumentacji, wpiszę Cię na listę wypłat.

Jestem pewien, że “lista wypłat” nie jest terminem prawnym.

To jest sytuacja “kto pierwszy ten lepszy ”, więc oczywiście czas jest najważniejszy.

Więcej niechlujnego pisania, więcej nacisku na szybką odpowiedź bez zastanowienia. Wszystkie cechy charakterystyczne dla oszustwa.

Kilka innych uwag:

Oszuści uwielbiają iść po ludzi, którzy już stracili pieniądze (jak ty w tym przypadku), ponieważ rozumieją, że ludzie nienawidzą przegrywać i często będą skakać przy okazji, aby odzyskać swoje pieniądze.

W przypadku kilku udziałów w nieistniejącej firmie, jest bardzo mało prawdopodobne, aby Twoja inwestycja była warta więcej niż kilka dolarów, maksymalnie. Wynajęcie prawdziwego prawnika kosztowałoby o wiele więcej niż ta kwota za komunikację, którą już miałeś.

Jedynym prawdziwym pytaniem jest - co to za oszustwo? Moim pierwszym przypuszczeniem byłoby oszustwo typu advance fee. Ale niezależnie od tego, co to za gra, najlepszą opcją jest trzymanie się z daleka. Nawet jeśli zdecydowałeś się nie podawać im swoich danych bankowych, kontynuowanie kontaktu może dać im wrażenie, że jesteś na tyle łatwowierny, że warto spróbować ponownie, a za kilka miesięcy mogą spróbować jakiegoś innego ataku.

18
18
18
2018-02-19 06:06:57 +0000

Jeśli podam swój numer konta bankowego (w UE numer IBAN), to w jaki sposób będą mogli tego nadużywać?

Jest wiele sposobów. W tym przypadku może być tak, że po podaniu danych, wspomną, że musisz coś zapłacić [opłaty za prawnika, podatek od zysków kapitałowych, inne tego typu rzeczy] zanim wydadzą Ci fundusze. Dalej będą Ci grozić, że próbujesz się od czegoś uchylić / zrobić coś nielegalnego i zażądają więcej pieniędzy. Mogą nawet zainicjować przelew [który może być później wycofany] na dużą kwotę i poprosić o zwrot pieniędzy, ponieważ wysłali tę kwotę omyłkowo … itd.

Co oni próbują zrobić z moim podpisaniem dokumentów PSPA / PSA?

Może to być nic takiego, po prostu próbują nadać temu wiarygodność. Albo próbują zdobyć maksimum akcji przy zerowych kosztach … z możliwością, że firma, gdy wyjdzie z bankructwa, osiągnie pokaźny zysk.

13
13
13
2018-02-19 20:32:22 +0000

To brzmi jak oszustwo, jak naprawdę zależy od papierkowej roboty, którą chcą, abyś podpisał. Oto dodatkowy element, który jest powodem do niepokoju:

I did a reverse imagesearch on their about picture and it is a placeholder. Teraz może być powód, aby wybrać placeholder zamiast pokazywać swoich partnerów, ale jest to co najmniej niezwykłe.

Również szukanie ich tutaj nie przyniosło żadnych rezultatów. Przyznaję, że wyraźnie mówi, że nie wszyscy członkowie są wymienieni, ale oferują pomoc w znalezieniu członka

Jeśli masz problem ze znalezieniem członka, zadzwoń do nas po pomoc pod numer (804)775-0530 lub wyślij e-mail na adres membership@vsb.org.

11
11
11
2018-02-19 23:39:46 +0000

To, czy myślisz, że to jest oszustwo, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ludzie zbyt łatwo przekonują się o rzeczach, w które chcą wierzyć - oszustwo jest grą pewności, która obraca się wokół sprawienia, że chcesz wierzyć.

  • Wiadomość powinna być uznana za fałszywą.

Pamiętaj, że dokładnie tak samo traktuję każdy email “najnowsze rzeczy na Netflix”, nigdy nie kliknąłbym na żaden link w nim zawarty, a następnie się zalogował. Jest to w najlepszym wypadku “teaser”, który ma zachęcić Cię do podjęcia samodzielnych działań.

  • Wszystkie dane kontaktowe w tym e-mailu należy uznać za fałszywe.

Nie waż się odpowiadać na e-maila ani dzwonić na podany w nim numer telefonu! Nawet jeśli domena jest prawdziwa, serwer poczty elektronicznej jest zagrożony. Numer jest przesyłany do “Vumber” lub darmowego numeru Google Voice. Adres uliczny będzie prawdziwy, ale to tylko po to, aby stworzyć pozory legalności. Nie oczekują od Ciebie fizycznej wizyty.

  • Samodzielnie zbadaj wiadomość znalezioną w e-mailu, bez korzystania z jakichkolwiek jej zasobów.

W tym przypadku zaczynasz od przeszukania informacji publicznej. Kto jest syndykiem masy upadłościowej? Szukaj w renomowanych gazetach i tym podobnych, np. w Washingtonpost.com. Uważaj na fałszywe wiadomości stworzone przez oszusta.

Jeśli to po prostu nie działa, możesz spróbować wyszukać kancelarię prawną wymienioną w e-mailu. Uważaj jednak, aby sprawdzić, czy jest to poważna, działająca firma, a nie fałszywa firma prawnicza stworzona przez oszusta.

Zajrzyj na oficjalną stronę internetową kancelarii - wybierz organiczne wyniki wyszukiwania, a nie reklamy, które oszust mógł kupić - i zadzwoń pod numer podany na oficjalnej stronie.

Może się okazać, że wszystkie informacje zawarte w e-mailu się zgadzają. To prawda, zdarzają się nieuczciwe e-maile. W takim przypadku, nie czuj się głupio, bądź dokładny.

Dzwoniąc, zwrócisz na siebie większą uwagę, co może pomóc Ci zająć miejsce w kolejce. Jeśli to jest prawdziwe. Prośba o podanie danych bankowych na tak wczesnym etapie procesu wydaje się bardzo podejrzana.

9
9
9
2018-02-20 17:41:58 +0000

Podobnie jak w przypadku odwrotnego wyszukiwania obrazu wspomnianego przez @other_paul, użytecznym sprawdzeniem plagiatu jest znalezienie “niezwykłej frazy” i sprawdzenie, czy pojawia się ona w innym miejscu.

Na przykład, wziąłem “troskę o ograniczenia kosztów klienta” z ich strony o nas (spodziewałbym się ‘ograniczeń’ zamiast ‘ograniczeń’).

Użycie tej frazy (wraz z cudzysłowem) w wyszukiwarce google ujawnia zarówno oczywiste źródło tekstu (praktyka w Filadelfii), jak i, co bardziej użyteczne, ostrzeżenie o nieistniejącej już witrynie oszustwa wykorzystującej ten sam tekst i podobną stopkę e-mail.

Jak wszyscy wydają się zgadzać - prawie na pewno jest to oszustwo.

9
9
9
2018-02-20 21:15:47 +0000

Pozostałe 25% zostałoby natychmiast wchłonięte przez nowego właściciela i nie miałoby żadnej wartości finansowej dla dotychczasowego udziałowca. Zgodnie z prawem amerykańskim jest to całkowicie legalne i jest to powszechnie stosowana praktyka przejmowania pełnej kontroli poprzez zakup większościowego pakietu akcji.

Nie jestem prawnikiem, ale jestem pewien, że to nie jest całkowicie legalne i nie jest praktyką przejmowania pełnej kontroli.

Posiadane przez Ciebie akcje są faktyczną częścią firmy i jeśli inna firma kupuje firmę, to jest prawnie zobowiązana do kupienia Twoich akcji od Ciebie. Miałem sytuację, w której firma, w której posiadałem akcje, została wykupiona przez inną firmę i uzgodniono cenę za jedną akcję za zakup firmy. Wszyscy posiadacze akcji otrzymali wtedy jako zapłatę uzgodnioną cenę pomnożoną przez liczbę akcji, które posiadali w firmie. Nie miałem żadnej kontroli nad tym, że do fuzji doszło (no, trochę, ale nie posiadałem prawie tyle akcji, żeby zmienić głosowanie zatwierdzające fuzję), ale wszyscy dostali zapłatę.

5
5
5
2018-02-20 22:14:17 +0000

Nie będę powtarzał badań JoeTaxpayer'a. To brzmi bardzo interesująco i pouczająco.

Ale dodam kilka czerwonych flag z tekstu maila.

“ma już 51% kontroli nad akcjami zwykłymi, jednak jego zamiarem jest nabycie co najmniej 75% pozostających w obrocie akcji, aby uzyskać pełną kontrolę” Dlaczego potrzebowałby 75%, aby “uzyskać pełną kontrolę”? Dlaczego nie wystarczy 51%? Może jest jakaś regulacja rządowa, której nie znam, ale brzmi to nieprawdopodobnie.

“Pozostałe 25% zostałoby natychmiast wchłonięte przez nowego właściciela i nie miałoby żadnej wartości finansowej dla dotychczasowego udziałowca.” W jaki sposób miałoby to być prawdą? W USA istnieją wszelkiego rodzaju prawa chroniące interesy akcjonariuszy mniejszościowych. Nie jestem prawnikiem specjalizującym się w papierach wartościowych, ale trudno mi uwierzyć, że zostawiliby tę lukę. To brzmi bardziej jak klasyczna taktyka sprzedaży polegająca na wywieraniu presji na klienta, że musi kupić dzisiaj, bo inaczej transakcja przepadnie. Kiedy nasz klient otrzyma 75%, wszystkie pozostałe akcje będą bezwartościowe. Jeśli nie zadziałasz TERAZ, możesz zostać pozostawiony na lodzie.

“Zgodnie z prawem amerykańskim jest to całkowicie legalne” Ludzie, którzy robią coś, co jest całkowicie legalne, rzadko znajdują potrzebę, aby powiedzieć innym, że to, co robią, jest całkowicie legalne. (Chyba, że ktoś to kwestionuje.) Kiedy ktoś zapewnia mnie, że produkt, który chce mi sprzedać jest całkowicie legalny, myślę, że istnieją dwie prawdopodobne możliwości: (a) To nie jest legalne, on wie, że to brzmi podejrzanie, i stara się pokonać moje oczywiste podejrzenia; lub (b) Chce, żebym myślał, że to jest ledwie legalne i lepiej się w to zaopatrzyć, zanim rząd się za to weźmie. Kiedy ostatni raz napisałeś notatkę służbową, w której stwierdziłeś, że musisz powiedzieć: “to, co sugeruję, jest całkowicie legalne”?

“Nie ma zarządu, z którym można by się skontaktować, a nawet nie ma już ważnego identyfikatora firmy, więc możliwości badawcze są bardzo ograniczone, jak możesz sobie wyobrazić.” To znaczy, że nie ma sposobu, abyś sprawdził, czy mówimy prawdę, więc nawet nie próbuj. To zdanie samo w sobie brzmi bardzo podejrzanie. Uwaga do siebie: Jeśli kiedykolwiek będę próbował popełnić oszustwo, zachęć ofiary do samodzielnego sprawdzenia faktów. Ci ostrożni i tak by to zrobili, a brzmiąc otwarcie i uczciwie, mogę oszukać wiele osób, aby pomyślały: “Cóż, jeśli nie martwi się o to, że go sprawdzam, to najwyraźniej nie ma nic do ukrycia”, a może oszukam ich, aby NIE sprawdzali.

“To jest sytuacja kto pierwszy ten lepszy, więc oczywiście czas jest najważniejszy.” Działaj teraz! Do wyczerpania zapasów! Oferta ograniczona czasowo! Pewna oznaka oszustwa. Nie możesz sobie pozwolić na poświęcenie czasu, aby to sprawdzić - jeśli to zrobisz, możesz stracić swoją szansę!

Jeszcze jedna mała rzecz, którą zauważyłem. Na stronie internetowej Burke, pod opisem ich obszarów praktyki, mówią:

“Mergers & Acquisitions: Burke Corporate Law jest światowym liderem wśród firm zaangażowanych w fuzje i przejęcia oraz inne transakcje korporacyjne. Doświadczenie transakcyjne prawników Burke Corporate Law pozwoliło nam na utrzymanie pozycji lidera, reprezentując szeroki wachlarz spółek publicznych i prywatnych, firm private equity, podmiotów rządowych oraz innych instytucji i osób prywatnych w każdym rodzaju sytuacji związanej z fuzjami i przejęciami.”

W szybkim wyszukiwaniu znalazłem inną kancelarię Skadden, która mówi:

“Mergers & Acquisitions: Skadden jest globalnym liderem wśród firm prawniczych zajmujących się fuzjami i przejęciami oraz innymi transakcjami korporacyjnymi. Doświadczenie transakcyjne prawników Skadden, szerokość naszej praktyki oraz zasięg geograficzny naszych biur na całym świecie pozwoliły nam utrzymać pozycję lidera, reprezentując szeroki wachlarz spółek publicznych i prywatnych, firm private equity i sponsorów finansowych, banków inwestycyjnych, podmiotów rządowych oraz innych instytucji i osób fizycznych w niemal każdym rodzaju sytuacji związanej z fuzjami i przejęciami.”

Opis praktyki Private Equity firmy Skadden był również identyczny słowo w słowo, z wyjątkiem zastąpienia nazwy firmy, przez około połowę tekstu. Potem to się rozeszło, nie jestem pewien co z tym zrobić.

Może Burke skopiował ich opisy od Skaddena, a może to standardowy tekst używany przez setki firm prawniczych. Tak czy inaczej, odejmuje to wiarygodności.

Jak JoeTaxpayer lub ktoś powiedział, strona internetowa ma tylko kilka miesięcy. Więc może być tak, że jest to nowa firma prawnicza i po prostu nie miał czasu, aby uzyskać dobrą stronę razem jeszcze. Albo może być tak, że jest to oszustwo i rzucili razem szybką stronę internetową. W uczciwości, strona internetowa jest znacznie bardziej rozbudowana niż większość stron internetowych oszustw widziałem. Zazwyczaj oszuści mają tylko stronę lub dwie.

2
2
2
2018-02-22 20:11:44 +0000

Będę się różnić od innych odpowiedzi tutaj i powiedzieć, że to może być uzasadnione. Jeśli rzeczywiście kupił te akcje i korespondencja otrzymałeś wspomina te akcje i został wysłany do prawidłowego adresu, że nadaje legitymacji do niego, ponieważ chyba ktoś zhakowany maklerskich lub giełdowej izby rozrachunkowej lub coś oni nie wiedzą, że jesteś właścicielem tych akcji. Spamer nie wysyłałby milionów wiadomości spamowych z wzmianką o jednej akcji w nadziei, że przypadkiem znajdzie akcjonariusza.

Firmy kontaktują się ze swoimi akcjonariuszami od czasu do czasu i mi się to zdarzyło. Na przykład posiadałem 50 akcji akcji, o których całkowicie zapomniałem. Myślę, że dostałem certyfikat akcji wykonany dla jednego z moich dzieci i zapomniałem o tym. Firma przeszła przez odwrotny podział akcji i nie było ułamkowe akcje, które musiały być wypłacane w gotówce. Dostałem korespondencję trochę jak to, co otrzymałeś w mailu, mówiąc mi, aby skontaktować się z nimi o akcji, a kiedy zrobiłem, dali mi informacje, których potrzebowałem, aby uzyskać dostęp do moich akcji.

Posiadałem również akcje w firmie, która zbankrutowała i w ramach procesu upadłościowego prawnicy wysłali korespondencję do wszystkich akcjonariuszy, aby poinformować ich o tym, co się dzieje, a w zasadzie powiedzieć im, że ich inwestycja jest prawnie bezwartościowa, ale był to niezbędny krok w rozliczeniu rachunków w upadłości.

Kiedy otwierasz konto maklerskie lub inne konto, którego możesz użyć do posiadania akcji (DRIP itp.), musisz podać adres fizyczny, a to idzie do rejestru z Twoimi akcjami. Jeśli na przykład Państwa broker zbankrutował, nadal są Państwo właścicielami tych akcji, a izba rozrachunkowa akcji śledzi, kto jest właścicielem czego.

Jeśli chodzi o 51% / 75% roszczenia, jestem zaznajomiony z tym, jak również. Procent akcji danej klasy akcji, które trzeba mieć kontrolę może się różnić, często jest to 51%, ale może być wyższy lub niższy, a to może się różnić w zależności od rodzaju akcji (wspólne, preferowane, zastrzeżone, itp.). Może się ona również różnić w zależności od rodzaju działań korporacyjnych, które chcą podjąć. Zwykłe głosowanie może wymagać większości 51%, ale uchwała specjalna może wymagać 75%. Uchwały specjalne są potrzebne w przypadku większych zmian w spółce, takich jak zmiana nazwy, utworzenie lub wycofanie klasy akcji, zmiany kapitalizacji akcji itp.

Często, gdy spółka notowana na giełdzie bankrutuje, firma może wstrzymać działalność, ale powłoka spółki notowanej na giełdzie nadal istnieje i jest zarejestrowana w SEC i zrobiła inne prawne rzeczy, które są potrzebne, aby być spółką publiczną. Ta firma powłoka może być cenne dla małej firmy prywatnej, która chce stać się w obrocie publicznym, ale nie jest jeszcze, to jest w zasadzie sposób tylne drzwi do upublicznienia na tanie. Istnieją nawet posiadaczy i brokerów publicznych spółek powłoki, które będą sprzedawać je do firm, które próbują iść na giełdę. Dokonanie takiej transakcji wymaga zazwyczaj zmiany nazwy i innych działań korporacyjnych, które wymagają specjalnej uchwały i 75% głosów akcjonariuszy.

Jest to częste źródło tych specjalnych uchwał, spółki zazwyczaj mają tysiące akcjonariuszy i jeżeli posiadasz powiedzmy 65% głosów potrzebnych do podjęcia uchwały, musisz zaokrąglić w górę kolejne 10% akcjonariuszy, aby uzyskać ich zgodę, a to co zrobisz, to wyślesz korespondencję dokładnie taką samą jak ta, którą otrzymałeś do zarejestrowanych akcjonariuszy.

Tak więc, biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że sytuacja przedstawiona w korespondencji jest prawdopodobna. Nie jestem prawnikiem, ale jestem zarejestrowanym doradcą inwestycyjnym i inwestuję na rynkach publicznych od ponad 20 lat. Jeśli jednak nie chcesz uwierzyć mi na słowo, proszę Google niektóre z tych terminów, takich jak “75% specjalnej uchwały”, “spółki publicznej powłoki”, “stock clearing house”, itp. Możesz również wejść na stronę internetową SEC’s Free Edgar i przejrzeć dokumenty SEC dla firmy, gdzie powinieneś zobaczyć publiczne dokumenty opisujące reorganizację, nad którą pracują.

Jeśli się tym zajmiesz, użyłbym zdroworozsądkowych sposobów uniknięcia bycia wciągniętym w oszustwo. Zweryfikuj każdy adres e-mail lub numer telefonu, na który dzwonisz niezależnie. Pamiętaj, że jeśli zadzwonisz do kogokolwiek, natychmiast uzyskają Twój numer telefonu i przybliżoną lokalizację geograficzną z identyfikatora rozmówcy. Wspomniałeś o Burke Corporate Law, łatwo jest niezależnie zweryfikować, czy ta firma rzeczywiście istnieje (zadzwoń do stowarzyszenia adwokatów, jeśli naprawdę chcesz być pewien) i możesz zadzwonić pod ich główny numer, a nie jakikolwiek inny numer, który został podany. Nie podawaj żadnych danych osobowych, takich jak SSN, data urodzenia lub adres przez telefon, dopóki nie upewnisz się, że rozmawiasz z kimś legalnym itp. Nie podawaj informacji o swoim koncie bankowym lub karcie kredytowej, aby ktoś mógł dokonać wpłaty w Twoim imieniu lub coś podobnego, jest to częste oszustwo. Jeśli jesteś właścicielem czegoś, powinieneś być w stanie zadzwonić na jakiś numer obsługi klienta i umówić się na przeniesienie swoich udziałów gdzie indziej.