2014-07-29 07:31:30 +0000 2014-07-29 07:31:30 +0000
10
10

Dlaczego sklepy spożywcze w Stanach Zjednoczonych tak chętnie oferują zwrot gotówki?

Większość sklepów spożywczych i Walmartów, w których byłem, pyta o to, ile gotówki chcesz odzyskać, jako jeden z kroków, które wpisujesz po machnięciu kartą kredytową. Dzieje się to po tym, jak już machnąłeś kartą, więc wiedzą, czy będzie to transakcja kredytowa czy debetowa. Płacisz dodatkowo $X, a otrzymujesz $X w gotówce z kasy bez żadnych opłat.

Skoro sklep musi zapłacić opłatę (np. 0,10$ + 2% kwoty transakcji) firmie obsługującej karty kredytowe, dlaczego w ogóle zawraca sobie głowę stawianiem Ci tej opcji przed oczami? Z perspektywy korporacji, uwaga, jaką miliony ludzi poświęcają temu ekranowi podczas dokonywania zakupu, jest niezwykle cenna. Dlaczego nie mieliby przynajmniej zaoferować jakiegoś produktu/usługi, który zarobiłby dla nich pieniądze?

Odpowiedzi (6)

13
13
13
2014-07-30 07:41:13 +0000

Jedyną kartą, która oferuje taką możliwość przy zakupach kartą kredytową jest Discover. Wydaje mi się, że mają oni specjalną umowę ze sklepami, tak że kwota nadwyżki gotówki nie jest wliczana do opłaty procentowej, którą płaci sprzedawca. (Część gotówkowa jest wyodrębniona z kwoty zakupu na wyciągu - gdyby to było wyłącznie coś, co sklep robił sam, bez współpracy z Discover, to by się nie wydarzyło).

Pierwsze kilka razy, kiedy widziałem tę ofertę, zakładałem, że będzie ona traktowana jak pożyczka gotówkowa (wysokie APR, natychmiastowe odsetki bez okresu karencji, itp.), ale tak nie jest. Jest ona traktowana jak zakup. Nie masz żadnych odsetek, jeśli zapłacisz w całości w okresie karencji, ani żadnej opłaty transakcyjnej. Teraz bardzo rzadko chodzę do bankomatu.

Co z tego ma Discover? Mają wyższe saldo, od którego mogą naliczać odsetki, jeśli kiedykolwiek nie zapłacisz w całości przed upływem okresu prolongaty. A Discover nie ma żadnej opcji debetu/pin, o której wiem, więc nie ma obaw o kanibalizowanie ich innych interesów. I szczęśliwsi klienci.

Co z tego ma sklep spożywczy? Szczęśliwsi klienci, a oni muszą mieć samochód opancerzony, który przyjeżdża rzadziej i spędza mniej czasu na wewnętrznym liczeniu szuflad.

6
6
6
2014-07-29 16:36:53 +0000

Cash-back pozwala również sklepowi zamienić twardą walutę na elektroniczny przelew lub czek, co zmniejsza kłopot/ryzyko związane z noszeniem torby pełnej gotówki do banku.

(Mniejsze sklepy, z którymi rozmawiałem, wskazały to jako główną zaletę plastiku w porównaniu z gotówką lub czekami. Zakładam, że problem skaluje się wraz z liczbą i wielkością transakcji).

4
4
4
2014-07-29 08:42:52 +0000

To ich nic nie kosztuje, nie płacą prowizji za to, że bierzesz cash-back. Ale to przynosi klientów do sklepów, ponieważ ci klienci wolą kupić coś i użyć cash-back, aby otrzymać gotówkę, niż pójść do bankomatu i zapłacić prowizję bankomatową.

2
2
2
2014-07-29 11:43:37 +0000

Koszt dla sklepu jest niewielki. Mogą być zmuszeni do uiszczenia nieco większej opłaty, ponieważ transakcja jest teraz większa. Potrzebna jest dodatkowa gotówka w kasie. Nawet jeśli większość transakcji jest elektroniczna (kredytowa/debetowa) lub czekowa, lokalny sklep spożywczy nadal posiada znaczną ilość gotówki w kasie.

Jest to postrzegane jako obsługa klienta. Jeśli pobierana jest opłata w wysokości 2%, to zaliczka w wysokości 50 dolarów kosztuje ich 1 dolar dla mniejszości klientów, którzy z niej korzystają. Po ponad 10 latach takiego postępowania wliczyli to w koszt zakupów spożywczych.

Oczywiście firma wydająca kartę kredytową mogłaby również zrzec się opłaty na rzecz sklepu. Moja karta kredytowa online wyciąg mówi mi, ile cash back został otrzymany. W wierszu jest data, sklep, kwota ($40.00 cash over i $123.45 zakupy) $163.45 razem. Dlatego firma obsługująca kartę kredytową wie, że cash back został wykorzystany.

0
0
0
2015-09-22 18:01:44 +0000

Powodem jest to, że sklepy chcą, aby klienci używali gotówki.

Dając nam gotówkę, jesteśmy bardziej skłonni użyć jej następnym razem.

Czuję się trochę winny, kiedy używam mojej karty bankowej w sklepie, ponieważ wiem, że oddaję bankowi około 2-3% wartości sprzedaży. Chyba, że nie bardzo podoba mi się miejsce, w którym robię zakupy (np. Walmart), staram się używać gotówki, jeśli ją mam. Wątpię, żeby te duże sklepy płaciły dodatkowo za dostarczanie części gotówki. Po prostu muszą mieć gotówkę pod ręką.

Czy w innych krajach nie mają nic przeciwko płaceniu bankom procentu od każdej transakcji? To ogromna strata dla sprzedawców detalicznych. (Słyszałem też, że dawanie napiwków nie jest popularne w niektórych krajach, może brak szacunku dla sprzedawców jest jakoś z tym związany???)

Aha, plus, to jest usługa dodana. Klient jest bardziej skłonny wrócić do sklepu, jeśli świadczy on taką usługę.

0
0
0
2014-08-06 20:05:36 +0000

Cash back z kart kredytowych jest traktowany oddzielnie od reszty zakupów, tzn. odsetki zaczynają się naliczać w tym dniu, i to prawdopodobnie po wyższej stawce, i zazwyczaj są pobierane z niższego limitu niż kredyt przyznany danej karcie.

Biorąc pod uwagę wszystkie te różnice, a także oczywistą sytuację generowania przychodów dla kredytodawcy, sensowne jest, aby dać sklepowi zachętę, a nie karać go dalej, za korzystanie z takiej funkcji.

Uwaga: Nie jestem wtajemniczony w wewnętrzne procedury i umowy pomiędzy dużymi sklepami i kredytodawcami, więc nie mogę tego zagwarantować.