Chcę dodać do tych odpowiedzi obawy, jakie mam w związku z “kimś, kogo znam”. Jak dobrze ich znasz? Jeśli policja lub zorganizowana przestępczość/FBI styl egzekwowania prawa zapukać do drzwi, lub zaangażować się, będzie przejść długą drogę do oczyszczenia się z innych niż twierdząc, osobistej naiwności, jeśli można zidentyfikować “ktoś”. Obawiam się, że nie wiem, z twojego pytania, czy możesz to zrobić.
Twój problem polega na tym, że nie ma śladu, skąd pochodziły pieniądze, dokąd poszły, ani kto je teraz ma. Rozsądne założenie byłoby takie, że to ty wszystko podpisałeś, więc jakiś twój wspólnik skończył w ich posiadaniu. Tak więc podejrzenie jest prawdopodobne, a twoja obrona będzie miała duże szanse zabrzmieć fałszywie.
Jest to trochę podstępne, ale ponieważ istnieje bardzo duża szansa, że 1) toczy się poważna działalność przestępcza, 2) jesteś wykorzystywany jako kozioł ofiarny i wrobiony przez tego “kogoś”, byłbym skłonny zrobić następujące rzeczy:
- Zdobądź odciski palców tego faceta na czymś. Telefon, który oferujesz im do obejrzenia zdjęcia, szklanka, puszka napoju gazowanego, cokolwiek, co możesz mu dać w ramach zwykłej rozmowy, co wziąłby bez zastanowienia, potem oddał lub odłożył, a ty możesz trzymać bez ścierania nowych odcisków.
- W pewnym momencie zrób zdjęcie. Jeśli jest to sprawa kryminalna, możesz się założyć, że w momencie, gdy pojawi się jakaś sprawa, lub on się wycofa (a możesz nie wiedzieć, kiedy to się stanie), może już nigdy więcej go nie zobaczyć. Wszystko, co będziesz miał, to historia o “kimś”. Zdjęcie będzie bardzo przydatne w najgorszych przypadkach, jeśli możesz je zrobić nie będąc widzianym.
Wtedy, jeśli skontaktujesz się z policją lub zapukają do twoich drzwi, lub oskarżą cię/powiedzą, że myślisz, że byłeś stroną wiedzącą, masz coś konkretnego do przekazania poza niejasnym opisem.
W tym momencie teraz skontaktuj się z prawnikiem, który może powiedzieć, żebyś poszedł na policję. Prawnik może być ważny, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia problemów, gdy to zrobisz.